W minioną sobotę 16 listopada br odbyła się kolejna edycja obchodów Hubertusa Janowskiego 2024, całodniowej imprezy plenerowej wspólnie zorganizowanej ze Stadniną Koni Janów Podlaski. Od rana w tym dniu odbywały się dwa równolegle programy: łowiecki i jeździecki, aby wczesnym popołudniem wspólnie – Stadnina Koni Janów Podlaski oraz Koło Łowieckie 'Żerań” w Warszawie – podsumować obchody i wręczyć nagrody oraz wyróżnienia.
Część łowiecka zaczęła się mszą hubertowską o godz. 7.00 w Kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy w Janowie Podlaskim. Pomimo wczesnej pory oprócz szerokiej reprezentacji naszej Braci łowieckiej zebrało się spore grono lokalnej społeczności.
Oprawa muzyczna w wykonaniu Reprezentacyjnego Zespołu Sygnalistów Myśliwskich „Echo Roztocza” Zarządu Okręgowego PZŁ w Lublinie oraz głęboko przemyślane słowo boże skierowane do myśliwych przez Kapelana ZO PZŁ w Lublinie ks Waldemara Stawinogę, wytworzyło nastrój refleksji, zadumy i podniosłości całości uroczystości, która utwierdziła wszystkich tam zgromadzonych w przekonaniu, że łowiectwo to nie tylko polowanie – lecz przede wszystkim część naszej wielowiekowej i głębokiej tradycji i kultury łowieckiej.
Na zakończenie mszy świętej został przekazany kosz od naszego Koła z darami z pól i lasów, przygotowany przez garbowską Brać łowiecką.
Następnie udaliśmy się łowy. Było to wspaniałe przeżycie – dlaczego? Bowiem w tym dniu św Hubert bardzo łaskawie spojrzał na naszą Żerańska Brać łowiecką. Po pierwsze – po raz pierwszy w historii było nas prawie pięćdziesięciu myśliwych nie licząc trzech podkładaczy psów ( siedem ) oraz dwóch stażystów jako pomocników polowania ( naganiaczy ).
Polowaliśmy wyłączenie w systemie szwedzkim czyli ze zwyżek, co podwyższa poziom bezpieczeństwa na polowaniu. Po drugie – myśliwi polowali zgodnie z przesłaniem żywota św Huberta – czyli reprezentowali jedną z cnót kardynalskim naszego Patrona – wstrzemięźliwość i umiarkowanie. Oddano tylko sześć celnych strzałów i jedno pudło do lisa – wyglądało to tak, jakby to było wcześniej wyreżyserowane – aby można było podzielić przygotowane wcześnie medale dla króli polowania i króla pudlarzy. Po trzecie – na pokocie znalazły się dwa selekcyjne byki jelenia w tym jeden medalowy oraz dwa dziki w tym jeden orężny odyniec. Przy jesiennej listopadowej pogodzie przy graniu psów w kniei na stanowiska wykładał się również zwierz, na którego polować nie wolno.
Atmosfera była wspaniała, polowanie przebiegło sprawnie, pozyskana zwierzyna została zwieziona do Bazy myśliwskiej Kotlinka ( dziki z zachowaniem zasad bio-asekuracji ze względu na ASF ) i zgodnie z ceremoniałem myśliwskim odbył się uroczysty pokot. Łowczy a zarazem Prowadzący polowanie podsumował udane hubertowskie polowanie w obwodzie nr 4 Janów Podlaski a sygnały grał Reprezentacyjny Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Echo Roztocza” ZO PZŁ w Lublinie.
Niezmiernie miło nam było, że w gronie polującej naszej Braci łowieckiej byli również nasi znamienici Goście – miedzy innymi Dyrektor Biura Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego oraz dwóch Łowczych Okręgowych.
ciąg dalszy relacji w kolejnym poście …